12.11.2013

Moja słabość...

Jeśli miałabym wymienić jedną rzecz, kupowanie której sprawia mi największą przyjemność nie byłyby to buty, kosmetyki czy książki (chociaż te niemal ex aequo) a... świece. Niewiele elementów wyposażenia domu daje tak spektakularny efekt ocieplenia i nadania charakteru wnętrza jak migoczące światełko świecy. 



Świece, lampiony, świeczniki i akcesoria kupuję z pasją kolekcjonera. W wyborze świec kieruję się przede wszystkim zapachem i jego trwałością. Nie przepadam za świecami drogeryjnymi, gdyż z reguły pachną tylko przed zapaleniem i nie mam pewności co z takiej świecy się wydziela i co wdycha moja rodzina. A klasyczne zapachy róży, cytryny czy świerku w jakich najczęściej występują to nie to co lubię najbardziej.


Mam słabość do świec Bath & Body Works. Równomiernie spalający się wosk, zmieniający się w olejek i niezrównany, intensywny zapach sprawia, że to mój niekwestionowany faworyt. Ich cena regularna jest zaporowa, ale gdy tylko są w promocji łączonej bądź na wyprzedaży - robię zapasy. O moich ulubionych, godnych polecenia zapachach napiszę wkrótce. 


Oprócz świec B&BW kupuję od czasu do czasu świece Yankee Candle. Dlaczego te obecnie najpopularniejsze w Polsce świece nie są moimi ulubionymi? Niestety kilkukrotnie po zakupie słoika (najczęściej decyduję się na duży słój w promocji "Zapach miesiąca") okazywało się, że zapach po zapaleniu nie jest już tak intensywny lub przyjemny jak przed lub wosk spala się nierównomiernie pomimo stosowania się do zaleceń producenta m.in. używania nakładki illuma lid, podcinania knota etc. Mnogość zapachów YC jest jednak tak ogromna, że być może jest to tylko kwestia moich niefortunnych wyborów.




Największy urok mają jednak lampiony i świeczniki. Mmmm uwielbiam! Szczególnie upodobałam sobie ażurowe wzory i białe szkło. Gdzie ich szukam? Uwielbiam styl skandynawski, a więc w IKEA!




Świece palę cały rok, wraz z porami roku zmieniają się jedynie moje preferencje zapachowe. Obecnie wybieram zapachy ciepłe, głębokie, odrobinę męskie takie jak piżmo, wanilia, drzewo sandałowe czy bursztyn. Nie mogę przekonać się jednak do typowych jesiennych zapachów przypraw korzennych, imbiru czy cynamonu. 

Nie wiem jak Wy, ale ja odliczam już dni do grudnia i przyozdabiania domu światełkami. 1 grudnia zawsze stawiam w oknie skandynawski świecznik adwentowy, a świece palę z jeszcze większą przyjemnością :)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz